Ile razy zdawaliście test na prawo jazdy??
Cholera i dzisiaj znów negatywny wynik. Instruktor czepił się, że podczas wyjeżdżania z parkowania nie ustąpiłam pierwszeństwa samochodowi który był w jakiejś odległości 70 m. Wcześniej, ze nie ustąpiłam pieszemu, który nawet nie był na przejściu dla pieszych?? Jak myślicie ile można razy zdawać prawo jazdy i nie nadszarpnąć przy tym swoich nerwów??
Share
W Tarnobrzegu zdają po 10 razy ,chyba cos nie tak .
ja zdałem za pierwszym razem 3 lata temu i to w najgorszym ośrodku- Odlewnicza w Warszawie…..z 25 osób w grupie zdających, zdałem tylko ja i jeszcze jedna osoba.Każdego dnia ze wszystkich grup z całego dnia zwykle zdaje jakieś 12-15 osób….Egzaminatorzy żyją z tego ze uwalaja….to nic odkrywczego, ponieważ każdy musi płacić za kolejny egzamin….kolejna wpłata to kolejne pieniądze dla ośrodka….po prostu najlepiej jest jeździć idealnie i nie popełniać błędów. nawet najmniejszych. czasem to nie jest możliwe ale mnie się udało, choć byłem jeszcze skacowany po sobotnim koncercie mojego znajomego;)
za pierwszym! ilosc egzaminow zalezy tylko od ciebie.
ja zdałem za 2 za pierwszym uwaliłem bo nie przepuściłem pieszego i w ogóle stres był jak cholera.. a 2 raz zdawałem 13 dni póxniej dnia 13 o godzinie 13.30 i trafiłem na tego samego egzaminatora i na ten sam samochód on uśmiechną się tylko a ze byłą to sobota i godzina popołudniowa wiec puściutko i tak zaczeliśmy gadać ze szok jeździłem może pół godziny to już było 2 lata temu ale wspominam bardzo dobrze i tez zrobiłem parę błędów np: przekroczyłem prędkość o parę km itp. Dlatego oprócz umiejętności trzeba mieć tez szczęście bo nie uwierzę że ktoś w ciągu całego egzaminu na serio nie zrobi błędu nawet jednego, wiec zależy od egzaminatora ja trafiłęm na super gościa ale sa też tacy któzy mają kłopoty w domu i są wściekli na wszystkich a resztę wiadomo byle drobnostka a już sie rzucają .
Ja zdałam za 1 w Gorzowie Wlkp 🙂 Udało mi się,ale jak już ktoś wyżej pisał zależy na jakiego egzaminatora się trafi
Ja zdałam za 1 razem. Poprostu to zalezy on Instruktora. Jak chce Cie owalic to i talk to zrobi.
A mi się udało za 4 razem.A pieszego należy przepuścić jak już stoi przed pasami a nie jeśli ma wystawioną nogę!
mi się udało za 3. ale za 2 też mi upierdzielił i to pod samym ośrodkiem egzaminacyjnym, w drodze powrotnej. wyjeżdzałam z zatoczki dla autobusów i mnie zhamował, że niby tir za mną był zmuszony do zmiany pasa ruchu. wkręt okrutny. trzeba się uzbroić w cierpliwość i przełknąć co nieco. z tą instytucją nie wygrasz. oni zawsze mają rację!
Wystarczy ze pieszy postawi noge na pasach ty juz musisz mu ustapic. Tak samo jest z ustepowaniem pierwszenstaw nie patrz na to czy jest daleko czy nie. Ty pomyslisz jest daleko a instruktor juz ma podstawe zeby Cie oblac najlepiej poczekac az bedziesz miala wolne calkowicie. Przede wszystkim miej oczy dookoła głowy 🙂 pozdrawiam
ja zdałem za 3 razem