Panowie pomóżcie kobiecie…co robić???
Witam!
Mam problem bardziej natury prawnej a niżeli motoryzacyjnej ale poniekąd jest z motoryzacją związany! Przed godziną kupiłam sobie opony do samochodu. Zgłosiłam się do zakładu wulkanizacyjnego z zamiarem kupienia „zimówek”. Po powrocie do domu okazało się że nie są to konkretnie opony zimowe a całoroczne. Wróciłam do w/w zakładu aby wyjaśnić sytuację i aby mi zwrócili pieniądze i zdemontowali te „wielosezonówki”. Chamscy panowie się nie zgodzili na moje warunki i powiedzieli że jeśli chcę to mogą mi ewentualnie założyć inne (droższe) opony i w dodatku za dopłatą!
Co mogę w takiej sytuacji zrobić aby zwrócono mi pieniądze???
To w tym samym dniu zorientowałaś się że masz nie takie jakie chciałaś ,jesli tak to muszą zamienić jeśli już jezdziłaś to mały problem ale na kobiece podejście powinni zmięknąć
Jeżeli to prawda co mówiłaś… To postrasz sądem. No chyba, że wprowadzasz nas tu w błąd. Nie mam uprzedzeń do kobiet, ale czasem same się mogą zamotać. Powiedziałaś, że chcesz zimówki, oni zaproponowali Ci opony całoroczne, które również spełniają rolę zimówek i tak właśnie Tobie powiedzieli, a Ty od razu się zgodziłaś. Jeżeli było tak jak ja myślę, to nie ma tu nic do roboty. Zadzwoń do jakiegoś kolegi, najlepiej który wygląda jak jakiś kibol :P, poproś go, żeby wytłumaczył za Ciebie sprawę ;]
Od każdej transakcji możesz odstąpić …. policja może oleje sprawę, a może nie. Polecam urząd ochrony konkurencji i konsumenta, tam będą wiedzieli jak się skutecznie delikwentami zająć. Pomagają w takich sprawach.
Dopłata dopłatą ale poczułam się oszukana i chciałam żeby mi pieniądze zwrócili a tu lipa…
Policja raczej oleje sprawe. Weź jakiego chłopa, jedź do tego zakładu i postrasz szefa policją i sądem. Navigatory to chyba najtańsze opony więc nie dziw się ze chcą dopłate.
Bingo! To navigatory mi założyli i sam szef mi zakładał a później sie wypierał że on wogóle nie słyszał jakie to miały być opony (choć wyraźnie mówiłam ze zimowe) później zaczą sie jąkać ze wielosezonówka to też opona zimowa!
Mam rachunek! A i przypomniało mi się jeszcze że żeby „pójść” na ugodę i tych panów „nie dorabiać” zaproponowałam że zdemontuje założone opony w innym zakładzie i im je odwiozę! Oczywiście się nie zgodzili i powiedzieli że albo zmieniam je u nich (za opłatą) albo w ogóle nie oddadzą mi pieniędzy i mogę sobie do domu wracać!!!!!
Z szefem, właścicielem zakładu porozmawiaj. Co Ci założyli navigatory dębicy?
Jedź na policję ! Masz jakiś dowód wpłaty lub coś w tym stylu ?