Rozładowanie akumulatora gdy silnik chodzi na wolnym biegu
Witam!
Mam pytanie odnosnie rzoładowania akumulatora gdy silnik bedzie chodzil na wolnym biegu? Wybieram sie w dłuzsza trase i noc bede musial spedzic w aucie i dlatego mam pam pytanie czy akumulator moze mi sie rozładowac w czasie takiego postaoju jak silnik chodzi cała noc na wolnym biegu i dmuchawa jest na max ustawiona!?
Share
Co za bzdury niektórzy piszą. Oczywiscie ze mozesz włączyc dmuchawe i spac spokojnie. A akumulator nie tylko nie padnie a zostanie solidnie doładowany. W samochodzie akumulator (jak sama nazwa wskazuje) nie służy do zasilania urządzeń lecz akumulacji energii elektrycznej ktora jest potrzebna w pewnych warunkach np. do rozruchu(głównie). Do zasilania służy alternator który pobiera moc mechaniczną z wałka korbowego silnika i zaminia na elektryczną. W momencie gdy włączysz dmuchawe alternator a wiec i silnik zostają obciążone. Łatwo to nawet zbadać na słuch w niektórych autach. Pozostaje niestety ryzyko otrzymania mandatu za grzanie na postoju.
Łatwo powiedzieć iść do motelu a jak będzie przekraczał granice np wschodnią i bedzie stał w kolejce to motel nic nieda i musi być w aucie dla tego wystarczy napisać że dzięki alternatorowi może jechać spokojnie
jeśli auto chodzi to alternator ładuje. A nie lepiej iść do hotelu na noc zamiast katować auto przez całą noc??? koszt będzie podobny i przynajmniej się wyśpisz…
Na biegu jałowym są zbyt niskie obroty, by zapewnić swobodne i bezstresowe ładowanie akumulatora. Całość jest tak zestrojona, by braki były uzupałniane, gdy silnik pracuje w średnim zakresie obrotów. Jeśli planujesz całonocny postój z dodatkowo dużym poborem mocy, akumulator może tego nie wytrzymać i nad ranem będzie pusty jak wydmuszka, bo silnik będzie pobierał z niego energię, a nie będzie wystarczająco ladował. Jednak możesz zaryzykować.
dmuchawa przy pracy ciąglej jak będzie na max i tem i moc to bedzie w środku kolo 35 stopni, ustaw sobie człowieku na moc =1 i max tem i bedzie dobrze. A akumulator bedzie sie caly czas ładował bo silnik chodzi (jeśli masz sprawny alternator)
Aczkolwiek licząc noc czyli 8h, samochód spali 1l/h czyli ok 4zl/h czyli 4*8=32zł, za 40 złoty można się przespać w motelu.
Jak pracuje silnik to alternator pracuje all time wiec prad plynie i nie moze sie rozladowac. Co innego gdybys zostawil wylaczony silnik i np. wlaczona lampke w podsufitce lub na swiatlach. Ale jak ktos Ci pisal – lepiej dac te pare zlotych i isc do motelu/hotelu i sie wyspac.
Wiesz czym grozi spanie w aucie z włączonym silnikiem ?? ze sie rano nei obudzisz albo bedziesz długo dochodził do siebie jakakolwiek nieszczelnosc w układzie wydechowym moze ci autko napompowac spalinami nawet sie nei zorientujesz jak odlecisz w strone białego swiatełka .
Jeżeli masz sprawną instalacje akumulator nie rozładuje się na włączonym silniku (chyba, że podlączysz sobie jakiś przetwornik do zapalniczki na 220 i będziesz używał jakieś urządzenie).
(P.S. Jeśli ktoś zadaje pytanie to odpowiadajcie na nie rzeczowo bo o to chodzi. Jak kolega będzie potrzebował rady czy się przespać w motelu, aucie czy zbudować szałas to się spyta na forum survivalowym)
to nie chodzi o to aby go gasic bo nie odpali tylko jak bede spał w aucie to silnik musi chodzic aby było w miare ciepło w srodku, jak zostanie wylaczony to auto sie wychłodzi. Dziekuje za odpowiedzi wszystkim
Gorzej, jeśli np. jakiś policjant Cię „dopadnie” – nie sądzę, żeby jakoś szczególnie podobało mu się, że przez całą noc silnik auta jest włączony – bądź co bądź, to nie Syberia, że silnika nie można gasić bo się go nie odpali…