„Spalone” radio
Witam! Mam oto taki problem.Spaliło mi się radio, tzn. kabelki chyba. Dałem do naprawy i działa wspaniale. Przed awarią działało wyśmienicie, ale pewnego razu włączam i widzę, że stacje wchodzą i jest pokazane, że gra muzyka, a w głośnikach nie słychać. Co mam zrobić, żeby po raz kolejny nie dawać radia do naprawy i co się takiego stało? Złe głośniki, kabelki „do kitu” czy co? Radio miałem w trzech samochodach i normalnie działało, wszystko z nim dobrze, wszystko działa itp. Co mam zrobić, żeby nie było nieprzyjemnej powtórki? Radio CD, choć to chyba nie ma zbyt dużo do rzeczy.
Share
Zapomniałem dodać, że mam teraz od 2 miesięcy inne radio (takie „podstawowe”) i dobrze gra. To co zrobić z końcówkami mocy głośników? Wymienić na nowe czy jak? Bo w tych sprawach jestem zielony…
Do Gościa na de mną: Radio działało już w innych samochodach i w tym trzecim też i teraz dobrze działa, ja tylko nie chcę dopuścić do kolejnej wizyty u mechanika radiowego.
spróbuj podłączyć jakiś luźny głośnik , jeśli działa na tych przewodach z radia to powinno być wszystko ok , ale jeśli nie to czeka cię znowu wizyta u fachowca od radyjka , a może nawet i w sklepie czego Ci nie życzę ,
Moim zdaniem końcówka mocy poszła, jeśli gra a nie słychać
jak to mówią do trzech razy sztuka:) moze cos zle tym razem podpiełes?albo zwarcei na jakims głosniku i koncówka mocy poszła sie walic.sprawdz czy kable gdzies nei przetarte